18.10.09

lauk / kawa mi ostygła i marchewka mi weszła do oka...kurwa co za dramat

5 komentarzy:

  1. Anonimowy19:04

    -Dzień dobry, nazywam się Marchewka, jestem przedstawicielem handlowym firmy Bunny Enterprises. Chciałabym zapoznać Panią z naszą wspaniałą ofertą: futra z królików!!! Mogę wejść? / m

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy19:37

    zapraszam! marzyłam o futrze z marchewek / l

    OdpowiedzUsuń
  3. Marchewka uśmiechnęła się sztucznie. Kurwa, ile razy będę musiała jej to dziś tłumaczyć ?! Przekroczyła próg mieszkania mówiąc:
    - Nie z marchewek, z królików.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy20:50

    zamknęłam za nią drzwi, klucz schowałam do kieszeni. "to będzie piękne, pomarańczowe futro" pomyślałam "a z natki zrobię sobie pantofle"

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy21:31

    the end

    OdpowiedzUsuń